O istnieniu tajemniczego budynku przy ul. Sobieskiego 100 wraz z nocnym klubem, mało kto wie. Chodzi o opuszczony blok należący do Federacji Rosyjskiej. Obecnie jest pilnie strzeżony przez ochronę. Czy kryje jakąś tajemnicę?
Blok powstał na początku lat 80. Mieszkali w nim wysocy rangą pracownicy Ambasady ZSRR wraz rodzinami. Budynek od początku był dobrze pilnowany, posiadał własną saunę, salon fryzjerski, a nawet centralę telefoniczną. Ta ostatnia - według niektórych źródeł - posiadała możliwość tłumienia sygnału.
Oficjalnie blok opustoszał w latach 90, po rozpadzie Związku Radzieckiego. Dziś jest kompletnie opuszczony, choć w środku - jak twierdzą blogerzy z forum explorerów, którzy nielegalnie tam weszli - wciąż znajduje się wiele porzuconych przedmiotów i mebli.
W 2005 roku w tym miejscu pojawił się Club 100, czyli klub którego oficjalnie nie ma. Dostęp do niego mają jedynie ci, którzy posiadają zaproszenia, mają rosyjski paszport i zostaną wpuszczeni przez ochronę. Próżno jednak szukać jakichkolwiek potwierdzonych informacji na ten temat. W sieci można znaleźć jedynie relacje ludzi, którzy widzieli luksusowe samochody przyjeżdżające w nocy pod bramę budynku.
Dziś blok znajduje się na terenie, który ma nieuregulowany status prawny. Choć władze miasta, a nawet kraju próbowały już kilka lat temu rozwiązać tę sytuację, do dziś się to nie udało. Obecnie budynek jest pilnie strzeżony przez agencję ochroniarską oraz kilka kamer. Według informacji pochodzących ze strony forgotten.pl po terenie ciągle biega pies, a ochrona jest bardzo czujna i uzbrojona. Legalne dostanie się do środka jest więc niemożliwe.
Czy wnętrze budynku kryje jakąś tajemnicę? Co znajduje się w podziemiach? Tego niestety nie wiadomo, a sprawa jest zbyt mocno "kryta", aby próbować to ustalić. Choć niektóre z legend miejskich twierdzą, że w tym miejscu działają rosyjscy szpiedzy. Ale ile w tym prawdy, to nikt nie wie...