niedziela, 24 listopada 2013

Co zrobić, gdy coś zgubimy? Dzwonić na 19115

Czasami w życiu zdarza nam się coś zgubić. Pół biedy, jeśli stanie się to w domu lub w zaufanym miejscu. Co jednak robić, gdy taka sytuacja przytrafi nam się na mieście lub w środkach komunikacji? Zadzwonić na 19115. A jakie efekty to przynosi? Mizerne...


W ostatni poniedziałek zostawiłem plecak w autobusie. Cóż, zdarza się - roztargnienie, pośpiech i człowiek zapomina o podstawowych rzeczach. O tym, że plecaka nie mam, zorientowałem się jednak dość szybko, bo 3 minuty po wyjściu z pojazdu. Natychmiast wszedłem na stronę ZTM-u na swoim telefonie i sprawdziłem numer infolinii - 19115

Zadzwoniłem. Zanim przebrnąłem przez automat, który oczywiście musiał poinformować mnie, że rozmowa jest nagrywana, a żeby zgłosić coś tam wybierz 1, a jeszcze coś innego wybierz 2, minęły cenne minuty... Gdy już wreszcie wybrałem cyferkę odpowiadającą komunikacji miejskiej, połączono mnie z konsultantką. Sytuację przedstawiłem, a pani podała mi numer na zajezdnię, która obsługiwała ten kurs. 

Dzwonię na "Ostrobramską". Dyspozytor problem rozumie, prosi o chwilę cierpliwości i próbuje połączyć się z kierowcą autobusu, w którym została moja zguba. Tymczasem znowu mijają cenne minuty! W słuchawce słyszę jedynie kilka słów, które dyspozytor mówi do kierowcy: "Zatrzymaj się na przystanku i sprawdź". Po chwili dyspozytor mówi mi, że niestety, ale kierowca przeszedł przez cały autobus i nic nie znalazł. Plecaka nie było. A minęło zaledwie 10 minut od momentu, w którym opuściłem pojazd...

Takie to doświadczenie życiowe trafiło się akurat mnie. Przynajmniej była szansa przetestować nowy numer do Centrum Kontaktu z Mieszkańcami - 19115, którym tak bardzo chwali się Ratusz. Jak widać, numer funkcjonuje prawidłowo (minusem jest jedynie długi wstęp automatu), a ludzie na infolinii są pomocni. Ale jak się okazuje tylko tam. Bo na mieście - parafrazując klasyka - były wtedy "same k**** i złodzieje!"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz